NO PAPER - eBooki z lepszej półki

NO PAPER - bez papieru przyszłość, a właściwie teraźniejszość rynku wydawniczego. Publikacje cyfrowe zdobywają serca czytelników. Łatwość czytania, szybki dostęp i sposób przechowywania dają istotną przewagę nad wydaniami papierowymi. NO PAPER zachowuje naszą piękną, niepowtarzalną przyrodę budując cywilizację opartą na wiedzy.

wtorek, 16 marca 2010

Artur Kosiorowski - 1983


NO PAPER prezentuje eBook pdf ;

Artur Kosiorowski

1983


Powieść



iBook

1983 to autobiograficzna powieść drogi. Główny bohater, czyli ja :-) to typ romantycznego wagabundy. Napisałem tu o wędrówkach po kraju grupki znajomych, poszukiwaniu ponadczasowych wartości i sensu w religii, miłości, muzyce i ................, Chciałbym zaproponować ci opowieść o niezgodzie na otaczający świat i poszukiwaniu własnych odpowiedzi bez względu na to jak ryzykowne miałoby to być przedsięwzięcie. To nie są banalne wydarzenia, alę część życia przedstawicieli pewnej formacji społeczno-kulturalnej mojego pokolenia. Pokolenia roku 1983.

Ktoś kiedyś o mnie napisał: Jeśli chodzi o muzykę, o bunt, o tryb życia to jesteś mniej wiecej taki jak oni. Wolny duch. Tylko że w inny sposob pracujesz nad swoją wolnościa. Masz inne marzenia, inne cele. Jestes dobry. Nie krzywdzisz nikogo i chyba nie chcesz. Chcesz życ po swojemu i masz w dupie co na to inni. Nie robisz niczego na pokaz. Nie kryjesz sie ze swoimi poglądami. Typ ekscentrycznego artysty - samotnika. Przynajmniej ja tak Cię widzę i masz wiecej oleju w glowie niz oni:)

Notka dla prasy :-) Urodziłem się w roku 1983. Mojej biografii nie znaczyły kolejne ukończone szkoły ani miejsca zatrudnienia i nie czuję się z tym źle. Wczesną młodość spędzałem na ulicy. Potem, w wieku lat szesnastu odkryłem muzykę rockową i rozpocząłem okres w którym podróżowałem po kraju bez pieniędzy różnymi środkami lokomocji,sam i z przyjaciółmi.Nie obce mi są używki.Byłem w ośrodku monarowskim i szpitalach psychiatrycznych.Interesuję się religiami i szeroko pojętą sztuką w tym szczególnie literaturą. Obecnie studiuję polonistykę na Uniwersytecie Łodzkim.Debiutowałem na początku 2010 roku opowiadaniem"Acodin",które ukazało się w piśmie Latarnia Morska."1983"jest moim debiutem powieściowym.

Zanim kupisz przeczytaj: "Festiwal Jarocin nie odbył się z jakichś przyczyn, a planowałem na niego pojechać toteż wybrałem się na Woodstock. Jechałem sam. Przygotowałem się do tego wyjazdu odpowiednio, a więc kupiłem sobie marihuany i wina własnej roboty od kolegi. Wsiadłem do pociągu na dworcu Łódź Kaliska. Czekało tam ze mną sporo wiary. Pociąg jechał z Sieradza miałem więc nadzieję, że spotkam tam moich kumpli czy koleżanki. Tak się jednak nie stało. Pamiętam, że to była ciepła noc i miałem na sobie koszulkę Rage Against The Machine. W pociągu był okropny tłok, żeby iść się odlać ludzie deptali sobie wręcz po głowach. Kiedy wsiadałem przywitałem się ze znajomymi z Pabianic, którzy byli już w pociągu. Usadowiłem się w przejściu. Dotarła do mnie jakaś wiśniówka. Sam też uruchomiłem moje winko. Upaliłem się z jakimś gościem z Pabianic, który przypominał mi Jezusa z Nazaretu. Zaczęliśmy walić w ściany pociągu i na cały głos śpiewać ”Pabianice aejaejao!” Jakiś inny znajomy mi z widzenia chłopak pytał czy nie mam może fety.Nie miałem, a szkoda, bo w warunkach woodstockowych może się ona okazać wielce przydatną. Kiedy byłem już nieźle wstawiony postanowiłem pójść się odlać. Stąpałem po członkach wiary ulokowanej w przejściach przepraszając co chwila. Otworzyłem drzwi pociągu i zacząłem sikać. Na szczęście ktoś mnie trzymał podczas oddawania moczu ponieważ pijany kołysałem się przy otwartych drzwiach i mogło się to skończyć całkiem niewesoło. W końcu wtuliła się we mnie jakaś dreadziara i udało nam się zasnąć. Potem była przesiadka. Jechaliśmy teraz jakimś dziwnym pociągiem. Woodstock był wtedy jeszcze w Żarach. W drugim z kolei pociągu większość z nas była już skonana podróżą i piciem i drzemała gdzieś. Tylko grupka trzech młodych chłopaków tryskała siłami witalnymi co pewien czas rzucając teksty typu: ”Papi wam umarł czy co?” albo ”Che Guevara na chuj ci te czołgi!”. Kiedy dojechaliśmy na miejsce było przed nami jeszcze kilka kilometrów marszu.Po drodze poznałem jakąś grupkę klimaciarzy, chyba z Poznania. Przyłączyłem się do nich i miałem nawet jakąś mglistą nadzieję, że uda mi się kogoś poderwać. Ja poczęstowałem ich moim przepysznym winkiem, a oni mnie marihuaną. Dołączył się do nas również jakiś stary hip w długich włosach. Nawaleni poszliśmy trochę poskakać. Pamiętam, że na koncercie Sweet Noise byłem upalony jak świnia wydawało mi się bądź też tak było naprawdę, że ziemia trzęsie się od tysięcy pogujących młodych ludzi. Miałem jednak na tym koncercie przykre przemyślenia ideologiczne. Otóż wydało mi się, że stoimy bądź skaczemy zasłuchani w słowa i dźwięki muzyki tak jak gdyby przemawiał do nas Hitler na przykład albo pierwszy sekretarz czy inny jakiś tam Duce, że jesteśmy tacy sami w gruncie rzeczy jak wszyscy inni. Omotani przez ideologię, a ten kto odważy się myśleć samodzielnie będzie potępiony jak w każdej innej grupie. Spałem w ogromnym namiocie Krisznowców. Obudziłem się pamiętam zziębnięty i razem z grupkami wstającej powoli młodzieży poszedłem w stronę miasta kupić coś do jedzenia. Postanowiłem poszukać moich kumpli z Łasku no i po długich poszukiwaniach w końcu znalazłem. Używaliśmy trochę. Spędziłem z nimi cały długi dzień. Był tam i Paweł i Regina. Wieczorem poszliśmy na koncert Hey. Zapadła mi w pamięci pewna scena, wojna na plastikowe butelki w tumanach kurzu i pamiętam jak te dwie walczące ze sobą grupki w pewnym momencie zgodnie wyruszyły na koncert kiedy dało się słyszeć pierwsze dźwięki muzyki zespołu Kasi Nosowskiej. Kible na Woodstocku były rzeczą katastrofalną. Za nimi znajdowały się tereny błotniste od pomieszanych ze sobą moczu i kurzu (kiedy jednak byłem na mszy z udziałem Papieża w Krakowie to sytuacja wcale nie miała się lepiej). Pamiętam też, że koszulka, którą miałem na sobie okazała się tandetą i rozeszła się na słońcu bądź też rozerwała się gdzieś w pogo. Regina załatała mi rozdarcie wpinając agrafkę. Ogólnie było spoko. Jacyś misjonarze z równolegle odbywającego się Przystanku Jezus rozdawali miniaturowe Biblie. W ostatni dzień, zmarznięty, wcześnie rano ogrzewałem się z grupką pancurów nad ogniskiem do którego dokładali właśnie tych niebieskich, małych książeczek. Jak na Woodstock to było tam w ogóle wielu pancurów. Spali po śmietnikach i sępili o kilkanaście groszy lub łyk piwa. Wracając byłem cholernie zakurzony. Pył wszedł mi we wszystkie szczeliny twarzy. Zwłaszcza wargi miałem spieczone i czułem, że są całe czarne. Idąc na dworzec rozmyślałem o dziewczynie w dreadach, która tak pięknie potrafiła się we mnie wtulić podczas drogi na Woodstock. Miałem nawet irracjonalną nadzieję, że znajdę ją gdzieś tłumie i niekiedy jakąś dreadziarę brałem za nią. Kiedy byłem już w pociągu postanowiłem się umyć. Znów były tłoki, ale jakoś dotarłem do kibla z którego wyszło kilka osób, które się tam zamelinowały. Co więcej dali mi mydło i ręcznik o których nie pomyślałem nawet ażeby je wziąć ze sobą. W łazience poddałem się gruntownemu szorowaniu i wyszedłem stamtąd zupełnie odświeżony i czysty, biorąc pod uwagę warunki mojego mycia się."

Wydawca ; Bezkartek.pl sp. z o.o.

Księgarnia ; BezKartek.pl

Pobierz darmowe fragmenty lub e-Book 1983 wprost na Twój komputer, komórkę lub e-czytnik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Od stresu do głębokiego relaksu w 9 minut - nagranie audio
Trening autogenny Schultza
Jak bardzo głęboki relaks można osiągnąć w zaledwie kilkanaście minut?
Trening autogenny Schultza - skuteczna i przebadana metoda - od stresu do głębokiego relaksu w kilka chwil.
Kliknij tu aby zobaczyć i pobrać teraz

BESTSELLER DNIA

e-czytnik Vedia K10

Kobo eReader

Kobo Touch

Wyluzuj

Polskie eBooki Kindle

e-Czytnik

wydawnictwa cyfrowe zapisz się teraz

e-Czytniki

Mariusz Zielke - pisarz nieśmiertelnej nadziei - wywiad

Tu podaj tekst alternatywny

Klasyka - eBook ePub

GPW Zestaw Inwestora

GPW Zestaw Inwestora

Katarzyna Berenika Miszczuk - Młoda Wilczyca literatury - wywiad ( fot. © Julia Karwan-Jastrzębska )

Tu podaj tekst alternatywny

Ewa Stachniak - Historia z ludzką twarzą - wywiad

Tu podaj tekst alternatywny

NOOK

Barnes & Noble

Popularne posty