NO PAPER prezentuje e-Book pdf ;
Jacek Kondracki, Robert Urbański
Operacja Dunaj
PowieśćKoniec lata 1968 roku, Czechosłowacja. W reakcji na Praską Wiosnę armie państw Układu Warszawskiego ruszają w kierunku Pragi, aby zdławić bunt i zapobiec jego rozprzestrzenianiu się na pozostałych członków socjalistycznej wspólnoty. Podczas chaotycznie przeprowadzanej operacji jeden z polskich czołgów gubi się wśród bezdroży i trafia do sielankowego czeskiego miasteczka. Manewrując na wąskich uliczkach, przebija ścianę jednego z domów, a załoga czołgu trafia do niewielkiej karczmy, pełnej gości. Konfrontacja zdezorientowanych najeźdźców z przerażonymi biesiadnikami prowadzi do zaskakujących skutków. Tymczasem śladem zaginionych żołnierzy wyruszają dwie grupy pościgowe – para polskich oficerów i załoga radzieckiego czołgu. Operacja „Dunaj” to powieść, która czerpie z najlepszych tradycji literatury czeskiej. Humor, dosadność i liryzm współistnieją w niej wyjątkowo zgodnie. Filmowa wersja Operacji „Dunaj” według scenariusza autorów książki i w reżyserii Jacka Głomba wejdzie do kin jesienią 2009 roku. Na ekranie zobaczymy m.in. Macieja Stuhra, Zbigniewa Zamachowskiego, a także samego Jiøíego Menzla.
– O nie, towarzysze żołnierze. My się Czechosłowacji skurwić nie pozwolimy! Niech wie, że przynależy do wielkiej socjalistycznej rodziny. Napisał nam w rozkazie towarzysz generał Florian Siwicki… – Grążlowa sprawnie wyłuskała latarkę z dłoni Zająca – napisał generał: Wojska 2. Armii wkraczają na terytorium bratniego i zaprzyjaźnionego kraju CSRS, którego ustrój jest nierozerwalnie związany z losem całego obozu socjalistycznego… Amen, chciałoby się powiedzieć. A tych wszystkich, co nas chcą porzucić, zdradzić i oszukać… – teraz jej słowa nabrały niepokojąco osobistego charakteru – …my tych wszystkich naszą pancerną pięścią ściśniemy za imperialistyczne jaja!
fragment
Z recenzji sztuki Operacja „Dunaj”:
Robert Urbański miał w ręku nie temat, ale dynamit.
Roman Pawłowski, Gazeta Wyborcza
W legnickim spektaklu mieszają się wyroki historii i racje zwyczajnych ludzi.
Tomasz Wysocki, Gazeta Wyborcza Wrocław
Ilość stron ; 360
Czytaj darmowy fragment lub pobierz cały e-Book wprost na Twój komputer, komórkę lub dowolny czytnik e-paper
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz